marcemil napisał:
Matka polka to typowa polska wózkowa mama, która uważa się za najważniejsza na świecie bo ma dzieci, i to ją ma od razu stawiać na piedestale, to laski która ma forach mają nicki mamamarty mamakuby mamazuzi, kobiety które zrezygnowały ze swojej kobiecości na rzecz "bycia matką" nie potrafią połączyć bycia kobietą z rola matki, które zaniedbują męża i jego potrzeby na rzecz dzieci (zamiast być kobieta żoną matką - są tylko matkami) matki które uważają że motorniczy w tramwaju albo kierowca autobusu ma obowiązek zatrzymać się sprzedać bilet, wydać ze stówy bo ona jest matka polka a matki polki nie zawracają sobie głowy żeby kupić bilet w kiosku i karmią cycem publicznie (pokazując wszystkim sowjego cyca przypominającego przejechaną meduzę)
Matka polka żyje życiem swoich dzieci, swojego nie ma, zanudza 300 zdjęciami swojego dziecka na portalach społecznościowych znajomych, nie potrafi mówić o niczym innym niż o kupach, zupkach i kolorach wózków i cała masa kobiet, które nie sa matkami są dla niej podgatunkiem kobiety - to tak na prędce...
Aha, ostatnie, z matki polki powstaje tylko jeden twór - przekształca się w złą teściową, taką z kawałów.
O ! i jeszcze jedno, ich dziecko ma prawo się drzeć wszędzie w niebo głowy, bo to dziecko matki polki - tutaj zasady nie obowiązują
Fajne, ale sie uśmiałam. Mam troje dzieci i zawsze mówiłam, że to robi ze mnie Matke Polke, ale bardzo sie ciesze, że ten opis do mnie w ogóle nie pasuje (prócz zdjec dzieci na FB, ale bez przesady, 300 jeszcze nie mam, hehe). Ostatnio jak bylam w Polsce, to wiekszośc kobiet z wózkami idealnie pasowała do tego opisu, na mnie patrzyły ewidentnie z góry, bo nie było ze mną dzieci, hehe. Nie nosze tego typu matek, naprawde można byc w tym wszystkim NORMALNĄ KOBIETĄ. Można pracowac, znaleźc czas na bieganie, rower, cwiczenia, kase na ubrania czy mase książek dla siebie. A to wszystko nie okradając dzieci z czas i pieniedzy.
A tak wracając do tematu, to mój mąż tu przyjechał 7 lat i 2 dni temu i jeszcze przed wyjazdem postanowiliśmy, że ja bede miała tylko minimalny poślizg czasowy, aby wyrobic nowe dokumenty i pozamykac sprawy w Polsce. Nie było opcji, że on tu, a ja tam. Dojechałam z dzieckiem po 2,5 mies. Nie wierze w rodziny na odległośc, a tatusiów lub mamusie tysiące km od domu i dzieci. Patrze na ludzi, którzy tak żyją obok mnie i są albo nieszcześliwi, albo leniwi i wygodniccy. A zdecydowanie zbyt czesto odmawiają sobie wszystkiego, zeby królowac w życiu raz na miesiąc lub dwa, zaszalec jak wpadają do Polski. Budują palace, ktore po latach trzeba dzielic przy rozwodzie, a życie ich żon to niekończące sie zakupy i kawki z koleżankami. Życ nie umierac. MASAKRA! Kompletna pomyłka, no ale "Mądr Polak po szkodzie" no i każdy oczywiście musi sie nauczyc na własnych błedach.
Matka polka to typowa polska wózkowa mama, która uważa się za najważniejsza na świecie bo ma dzieci, i to ją ma od razu stawiać na piedestale, to laski która ma forach mają nicki mamamarty mamakuby mamazuzi, kobiety które zrezygnowały ze swojej kobiecości na rzecz "bycia matką" nie potrafią połączyć bycia kobietą z rola matki, które zaniedbują męża i jego potrzeby na rzecz dzieci (zamiast być kobieta żoną matką - są tylko matkami) matki które uważają że motorniczy w tramwaju albo kierowca autobusu ma obowiązek zatrzymać się sprzedać bilet, wydać ze stówy bo ona jest matka polka a matki polki nie zawracają sobie głowy żeby kupić bilet w kiosku i karmią cycem publicznie (pokazując wszystkim sowjego cyca przypominającego przejechaną meduzę)
Matka polka żyje życiem swoich dzieci, swojego nie ma, zanudza 300 zdjęciami swojego dziecka na portalach społecznościowych znajomych, nie potrafi mówić o niczym innym niż o kupach, zupkach i kolorach wózków i cała masa kobiet, które nie sa matkami są dla niej podgatunkiem kobiety - to tak na prędce...
Aha, ostatnie, z matki polki powstaje tylko jeden twór - przekształca się w złą teściową, taką z kawałów.
O ! i jeszcze jedno, ich dziecko ma prawo się drzeć wszędzie w niebo głowy, bo to dziecko matki polki - tutaj zasady nie obowiązują
Fajne, ale sie uśmiałam. Mam troje dzieci i zawsze mówiłam, że to robi ze mnie Matke Polke, ale bardzo sie ciesze, że ten opis do mnie w ogóle nie pasuje (prócz zdjec dzieci na FB, ale bez przesady, 300 jeszcze nie mam, hehe). Ostatnio jak bylam w Polsce, to wiekszośc kobiet z wózkami idealnie pasowała do tego opisu, na mnie patrzyły ewidentnie z góry, bo nie było ze mną dzieci, hehe. Nie nosze tego typu matek, naprawde można byc w tym wszystkim NORMALNĄ KOBIETĄ. Można pracowac, znaleźc czas na bieganie, rower, cwiczenia, kase na ubrania czy mase książek dla siebie. A to wszystko nie okradając dzieci z czas i pieniedzy.
A tak wracając do tematu, to mój mąż tu przyjechał 7 lat i 2 dni temu i jeszcze przed wyjazdem postanowiliśmy, że ja bede miała tylko minimalny poślizg czasowy, aby wyrobic nowe dokumenty i pozamykac sprawy w Polsce. Nie było opcji, że on tu, a ja tam. Dojechałam z dzieckiem po 2,5 mies. Nie wierze w rodziny na odległośc, a tatusiów lub mamusie tysiące km od domu i dzieci. Patrze na ludzi, którzy tak żyją obok mnie i są albo nieszcześliwi, albo leniwi i wygodniccy. A zdecydowanie zbyt czesto odmawiają sobie wszystkiego, zeby królowac w życiu raz na miesiąc lub dwa, zaszalec jak wpadają do Polski. Budują palace, ktore po latach trzeba dzielic przy rozwodzie, a życie ich żon to niekończące sie zakupy i kawki z koleżankami. Życ nie umierac. MASAKRA! Kompletna pomyłka, no ale "Mądr Polak po szkodzie" no i każdy oczywiście musi sie nauczyc na własnych błedach.